Toksoplazmoza

Niektóre kultury czciły koty niczym bóstwa, inne widziały w nich stworzenia z piekła rodem. Dziś, choć żyjemy w cywilizowanym świecie, nagonka na te nieszczęsne futrzaki wciąż trwa, a to za sprawą toksoplazmozy. Jest to najbardziej rozpowszechniona zoonoza na świecie, żywicielem ostatecznym Toxoplasma gondii faktycznie są kotowate, ale jak to się dzieje, że zarażeniu ulegają także kobiety, które nigdy w życiu nie miały kontaktu z kotem? Wiedza i świadomość przyszłych mam jest najważniejsza, aby zapewnić bezpieczeństwo sobie i dziecku- stąd w wielkim skrócie chcemy przybliżyć ten temat (o ile światły lekarz położnik tego jeszcze nie uczynił).

Jeżeli kot ulegnie zarażeniu, wydala z kałem oocysty („jajeczka”) pasożyta. Są one jeszcze nieinwazyjne, dopiero po 2-5 dniach ”dojrzewania” w optymalnych warunkach nabywają zdolności do zarażenia, i to przez wiele miesięcy. KAŻDE stałocieplne zwierzę może się wówczas zarazić takim jajeczkiem, jednakże w jego organizmie pasożyt rośnie, namnaża się, ale nie kończy cyklu (nie powstają jajeczka wydalane z kałem żywiciela). W mięśniach, także jajach a nawet w mleku, występują cysty pasożyta. Koty zarażają się głównie zjadając upolowane gryzonie, ptaki, a także surowe mięso lub narządy wewnętrzne zwierząt nosicieli.

Siewcami oocyst będą młode zarażone koty, u których pasożyt rozmnaża się w jelitach. Kot taki wydala oocysty po 3-10 dniach od zjedzenia zarażonej myszy lub mięsa, lub po 19-48 dniach od zarażenia się oocystą z kału innego kota i trwa to kilka tygodni. U kociąt o obniżonej odporności rozwiną się też objawy kliniczne toksoplazmozy.

Dorosłe koty po kontakcie z pasożytem posiadają odporność, brak objawów klinicznych zarażenia lub są niespecyficzne oraz nie występuje u nich stadium jelitowe- tzn. nie sieją oocyst z kałem. Objawy kliniczne, takie jak: gorączka, brak apetytu, ból brzucha, stan zapalny oczu, pojawiają się w przypadku osłabionej odporności (choroby wirusowe- białaczka kotów, FIV).

Chcąc przebadać kota, poddajemy go badaniom serologicznym – obecność przeciwciał IgG, przy ujemnych IgM świadczy o kontakcie z pasożytem w przeszłości, a kot nie stanowi zagrożenia dla domowników. Badając kał kota, szukamy oocyst. W przypadku wyniku dodatniego, kota poddaje się leczeniu, a w okresie tym kuwetę czyścimy częściej, co drugi dzień wyparzając ją.

Głównym źródłem zarażenia dla ludzi wbrew pozorom nie jest więc obecność kota (TYM BARDZIEJ ZDROWEGO DOMOWEGO PIECUCHA), ale BRUDNE warzywa i owoce, surowe mięso, a nawet surowe jaja czy niepasteryzowane mleko kozie. Toksoplazmoza u zdrowych ludzi przebiega wśród objawów grypopodobnych. Bardzo groźna jest jednak dla ludzi o obniżonej odporności (HIV pozytywnych, po przeszczepach) oraz kobiet w ciąży (a raczej noszonego płodu) o ile wcześniej nie miały kontaktu z pasożytem, a do zarażenia doszło właśnie w czasie ciąży.

Obecnie zleca się kobietom ciężarnym na początku ciąży badanie poziomu przeciwciał. Generalnie – obecność przeciwciał klasy IgG przy ujemnych IgM świadczy o kontakcie z pasożytem w przeszłości, co czyni płód bezpiecznym. Kobiety IgG ujemne powinny natomiast powtórzyć badania jeszcze w szóstym i ósmym miesiącu ciąży – są w grupie ryzyka, narażonej na zakażenie! Panie IgM dodatnie LECZY SIĘ – nie zawsze dochodzi do zakażenia płodu!! (odsyłam do specjalistycznej literatury)

Podsumowując:

ZDROWY KOT NIE STANOWI ZAGROŻENIA

Osoby nie posiadające przeciwciał zwłaszcza w ciąży (ale myślę, że tak podstawowe zasady higieny dotyczą wszystkich) muszą dokładnie myć warzywa i owoce- brudne to jedno z podstawowych źródeł chorób, nie tylko toksoplazmozy!

Seronegatywne więc NIE jedzą surowego mięsa, także wędzonego, grillowanego gdzie istnieje ryzyko zbyt krótkiej obróbki termicznej- ugotowane porządnie cysty nie stanowią zagrożenia, ani NIE piją surowego mleka koziego. Poza tym należy:

- dokładnie myć deskę do krojenia, naczynia, ręce po kontakcie z surowym mięsem

- prace ogrodowe( kontakt z ziemią) wykonywać w rękawicach

- opróżniać kocią kuwetę na bieżąco, zachowując podstawowe zasady higieny (jakoś nie wyobrażam sobie nikogo kto robi to „ gołą” ręką lub czeka 2 dni aż kupa skruszeje, a ewentualne oocysty uniosą się z kurzem, zanim ją wyrzuci), a jeżeli naprawdę mocno się boimy – niech zrobi to ktoś inny.

Wg badań ok. 60-80% ludzi przebyło już kiedyś toksoplazmozę (posiada przeciwciała IgG). Tak więc nie dajmy się zwariować! Zanim nasłuchamy się krwiożerczych opowieści o Toxie i zanim oddamy kota, poczytajmy na temat toxoplazmozy z wiarygodnych źródeł.

Tak na marginesie – mam kontakt z kotami (przeróżnymi) odkąd pamiętam i jestem IgG ujemna – chyba nie tak prosto zarazić się od tych kotów, prawda? Odkąd pamiętam myję także dokładnie warzywa, owoce, mięso, a surowego nie lubię. Mam trójkę zdrowych dzieci i kota (zdrowego) w domu. Głowy do góry kobiety!